Historia Darta w pigułce 0
Historia Darta w pigułce

Czy zastanawialiście się kiedyś jak to się stało, że obecnie w wielu barach możemy zagrać w darta? Historia tej gry jest niezmiernie ciekawa, chociaż początki były niepozorne

Pomysłowy wojownik

Wiele lat temu, najprawdopodobniej kilkaset, choć nikt tego dokładnie nie policzył, była sobie grupa wojowników. Ich głównym zajęciem była naturalnie walka, jednak nie samą bitwą człowiek żyje. Czasem wszak trzeba też dobrze zjeść i się napić, a w międzyczasie odpocząć i rozerwać się. Wojownikom nie brakowało kreatywności – co rusz wymyślali nowe formy rozrywki, z czasem jednak każda stawała się oklepana i mało ciekawa. Po jednej z suto zakrapianych biesiad, kiedy regenerowali swoje siły i wygrzewali się w pięknie świecącym słońcu– jeden z nich dostrzegł kompletnie już pustą beczkę po winie, stojąca na podwyższeniu. Ponieważ znudził go już wypoczynek, a łeb miał nie od parady– wpadł na pomysł wykorzystania beczki w kompletnie inny sposób niż ten który był jej pierwotnym przeznaczeniem. Rozweselony podszedł do pustego pojemnika, popchnął go w taki sposób, aby przewrócił się na bok i skierował beczkę okrągłym dnem do frontu. Następnie odmierzył kilka kroków, wyznaczył linię za pomocą kamienia i wykrzyknął:

-„ Kto trafi strzałą w środek beczki, ten jest najlepszym wojakiem!”

Jego koledzy, zainteresowani tymi dziwnymi wyczynami, z chęcią podjęli się zadania. Wszak każdy z nich uważał się za najlepszego i chciał za wszelką cenę to udowodnić. Gra wzbudzała spore zainteresowanie i szybko rozprzestrzeniała się wśród wojowników, dla których była to nie tylko rozrywka ale i szansa pokazania własnych umiejętności. Od czasu do czasu wybuchały pomiędzy wojownikami sprzeczki – nieraz trudno było określić, kto trafił swoją strzałą bliżej środka, gdyż wieko beczki nie miało żadnych podziałów. Potrzeba jest jednak matką wynalazków i pewnego razu, jeden z wojowników, przechodząc obok pnia ściętego drzewa zauważył, że dzieli się on na słoje, co mogłoby doskonale wyznaczać odległość od środka tarczy. Od tego czasu wojownicy, zamiast rzucać do beczki, celowali do płaskiego kawałka drzewa, a podziałkami na tej tarczy były słoje.

Historia darta

https://www.chroniclelive.co.uk/news/history/recalling-first-golden-age-television-12539815

Każdy chciał być mistrzem Darta!

Przez długie lata wojownicy w taki sposób zabijali czas pomiędzy bitwami. Prawdopodobnie wprawa zdobyta podczas takich treningów pomogła brytyjskim łucznikom pokonać francuskie wojska podczas bitwy pod Agincort. Z czasem gra rozprzestrzeniła się i wyszła poza krąg wojowników. Swoje umiejętności sprawdzali chętnie nawet szlachcianie. Krótkie strzały zostały wyparte przez eleganckie lotki, a dla bogaczy każda okazja była dobra by umilać sobie czas rzucaniem do celu.

Zima nie sprzyjała długim pobytom na świeżym powietrzu, dlatego też pomysłowi gracze wpadli na pomysł, aby podwórkowy dotychczas sport przenieść do barów. Dla właścicieli pubów był to świetny interes – nie dość, że możliwość rozrywki przyciągała dziesiątki mężczyzn, to jeszcze z chęcią przyjmowali oni zakłady bukmacherskie i spożywali mnóstwo alkoholu. Dart stał się opłacalny również dla stolarzy, którzy na zamówienia produkowali z wiązu i topoli coraz większe ilości tarczy, wtedy jednak różniły się one rozkładem punktowym, a zasady tej popularnej dziś gry w każdym rejonie były nieco inne.

Stolarz, który na darcie zbił fortunę

Osobą, której zawdzięczamy obecny rozkład punktowy na polach tarczy był stolarz Brian Gamlin, który pod koniec XIX wieku najprawdopodobniej trudnił się pracą showmana w objazdowym cyrku. Był to przedsiębiorczy mężczyzna, który szansę na spory zarobek upatrzył sobie w naciąganiu naiwnych ludzi, których zachęcał do wypróbowania swojej celności. Grę „round the clock” nazywał testem celności:

- „Do wygrania i zdobycia nagrody nie potrzeba żadnych umiejętności!” – zwykł mawiać przekornie.

Dziś już jednak wiemy, że aby w odpowiedniej kolejności trafiać dane pola na planszy, trzeba wcześniej trochę potrenować!

Na szczęście Gamlina, klienci cyrku objazdowego nie byli tego świadomi i zapewniali mu w ten sposób spore zarobki. Przedsiębiorczy stolarz zapewne wiódł całkiem znośne życie, jednak w pewnym momencie wzmianki na jego temat się urywają, a miejsce i sposób jego śmierci pozostaje tajemnicą. Z pewnością zawdzięczamy mu fakt, że dart nie jest grą polegającą na przypadku, tylko premiującą dokładność rzucającego.

Różne kraje, te same zasady

Kolejnym ważnym wynalazkiem w świecie darta były papierowe, zaginane piórka, które opatentowali Amerykanie. Mniej więcej w tym samym czasie oficjalnie zaakceptowano numerację wymyśloną przez nie żyjącego już wtedy Gamlina. Standaryzacji uległa też odległość pomiędzy tarczą, a linią rzutu, która początkowo była równa długości trzech skrzynek piwa Hockey & Sons, a kiedy producent zmienił rozmiar produkowanych skrzyń, odległość odmierzało się poprzez ustawienie koło siebie czterech takich opakowań.

O dziwo, popularna dzisiaj gra w darta nie zawsze była mile widziana w kręgach towarzyskich. Na początku XX wieku uznano ją za grę przypadku i zakazano jej w pubach. Wśród Brytyjczyków krąży pogłoska, jakoby w tamtych czasach jeden z właścicieli baru został oskarżony o rozpowszechnianie tej rzekomo losowej gry. Na jego prośbę na sali rozpraw ustawiono tarczę do darta, a mężczyzna trzykrotnie trafił w pole z dwudziestką. Następnie poprosił on sędziów mających wydać wyrok o powtórzenie jego wyniku. Oczywiście żadnemu z nich się to nie udało, a oskarżenie zostało wycofane.

Od tego czasu dart zyskiwał coraz większą popularność również poza wyspami brytyjskimi. Towarzyszył on żołnierzom podczas wojen światowych i pomagał chociaż na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Obecnie jest to niesamowicie popularna gra barowa w wielu miejscach na świecie. Poza tym, że stanowi doskonały sposób spędzania wolnego czasu, to pomaga również zawierać nowe znajomości, uczy cierpliwości i systematyczności. Niektórzy tak bardzo pokochali ten sport, że stał się on ich sposobem na życie. Niezależnie od tego, jak dobrymi darterami jesteśmy, każdy zgodzi się ze stwierdzeniem, że jest to dyscyplina odpowiednia dla każdego. Zapewne właśnie w tym tkwi sekret popularności darta. Od wielu lat pomaga on ludziom się odprężyć i łączy przyjemne z pożytecznym. Wszystko wskazuje na to, że taki stan rzeczy będzie utrzymywał się jeszcze przez bardzo długi czas!

Zdjęcie główne pochodzi z serwisu: http://jestersbilliards.com/a-short-history-of-darts/

 


 

Jest to tekst, który otrzymał wyróżnienie w konkursie zorganizowany przez sklep Dart Town w maju 2019 r.
Barbara Pośpiech została przez nas nagrodzona zestawem firmowych gadżetów.

Zastrzegamy, że Barbara nie podała źródeł zawartych w tekście informacji.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl